Archiwum 08 kwietnia 2004


kwi 08 2004 prolog
Komentarze: 2

Credo:

Moja sciezka wije sie juz ponad pol wieku. I chociaz autofefleksja to moje drugie imie, brak silnej woli niweczyl lub szybko unicestwial ubranie moich przemyslen w slowo pisane. Nie rozwodzac sie z grzecznosci nad smutna perspektywa osobników o takim wlasnie rysie osobowosciowym, przejdzmy do rzeczy.

Who is who

Wlasnie staje sie dorosly. Mieszkam w duzym miescie na Slasku. Od trzech miesiecy jestem magistrem, a od prawie dwóch mam prace. A od prawie dziewieciu jestem w "udanym" zwiazku. Powinienem byc wiec szczesliwy.

No wlasnie, powinienem.

Bo tak naprawde, to cos trzyma mnie za gardlo. Moja dusza pacze, a ja nie wiem jak temu zaradzic.

Rozrywaja mnie paradoksy oraz niepewnosc co do wartosci wlasnej egzystencji.

Nie mam kompleksów (w szcególnosci kompleksu malego czonka) ale jestem swiadom swoich wad.

Lubie mówic o przyszlosci ale zbyt czesto patrze w przeszlosc.

Placze nad losami milionów ale mam zimne serce dla swoich bliskich.

Chelpie sie swoim cynizmem ale przepelnia mnie empatia.

I przede wszystkim nie mam kiedy sie wyspac.

Dlatego na razie.

hamletyzujacy : :